Archiwum 27 maja 2015


Regenaracja
Autor: przemek_zygi
Tagi: sport   fitness   motywacja   przerwa   dieta   regeneracja  
27 maja 2015, 23:12

Dzisiaj jest środa, a ja wciąż walczę. Co prawda nie bardzo intensywne, ale poprzez odoczynek. Jak wszyscy wiedzą i on jest potrzebny w czasie odchudzania. Staram się jeden dzień w tygodniu przeznaczać na odpoczynek. Nie robię tego tylko, bo mi się nie chcę, ale dlatego, aby mój organizm nie zaczął się buntować przed zmienionym trybem życia. Zazwyczaj owy dzień przypada w środę. Czemu środy? Sam nie wiem...



Zasadniczo środa jest dla mnie dniem dosyć przyjemnym. W szkole nie przemęczam się zbytnio. Mam praktycznie same niewymagające przedmioty i kończę o godzine 13:30. Jednak mimo wszystkich tych zalet, w środę, jestem bardzo zmęczony i przede wszystkim, nic mi się nie chce. Chodzi mi  w tym wypadku głównie o ćwiczenia, gdyż dietę w środę jest mi łatwiej zachować niż na przykład we wtorek. Dzisiaj prawie się przemogłem i zabrałem do ćwiczeń. Jednakże wtedy w telewizji zaczął się jedyny program, który oglądam. Skończył się on grubo po 22 i w dodatku nic nie powtórzyłem do szkoły, więc wiedziałem, że z ćwiczeń nici. Pomimo tego jednodniowego załamania od jutra biorę się ostro do pracy, bo ten tydzień, jak napisałem w jednej z poprzednich notek, ma być lepszy niż poprzedni. Do zobaczenia niebawem ;)

Pierwsze dwa dni
Autor: przemek_zygi
Tagi: szkoła   sport   fitness   motywacja   dieta   odchudzanie   satysfakcja   efekty   liceum   wyczerpanie   ewa chodakowska   skalpel  
27 maja 2015, 00:39

Właśnie skończyłem drugi w tym tygodniu Skalpel. Wiem, że ćwiczenie po północy nie jest najlepszą opcją, ale co mam zrobić, jak w ciągu dnia zajmuję się szkołą. Wczoraj, jak wszyscy wiemy był Dzień Matki i jako przykładne dziecko postanowiłem wraz z rodzeństwem coś przygotować. Początkowo miały być to róże z czekolady plastycznej i truskawek, ale niestety ten plan spoczął na niczym. Moja mama miała za moment wrócić, więc szybko podjąłem odpowiednie kroki i zrobiłem szybki mus czekoladowy (niestety bardzo niezdrowy). Sam zjadłem porcję, więc zdecydowanie dieta odeszła na dalszy plan.


Po zrobieniu deseru udałem się do swojego pokoju, gdzie momentalnie zasnąłem i spałem prawie do 21:30. Musiałem nauczyć się jeszcze do sprawdzianu z matematyki, więc stwierdziłem, że i ze Skalpela będą nici. Jednakże po porządnym przestudiowaniu materiału, spytałem się siebie, czy mam ochotę i siłę do ćwiczeń. O dziwo... miałem. Zabrałem się do Skalpela i wykonałem go. Powiem szczerze, że przeciwnie do poprzedniego tygodnia ten układa się całkiem dobrze. Mam siłę mentalną i fizyczną do odchudzania, co robię sukcesywnie. Zacząłem już widzieć persze efekty, co jeszcze daje mi większego kopa do stania się "lepszą wersją siebie".


Nawet w szkole zaczęło się układać po mojej myśli. Mam co prawda 5 sprawdzianów w tym tygodniu, ale już napisałem dwa i wydaje mi się, że reszta też jakoś pójdzie (mimo że są to testy z matematyki, fizyki i niemieckiego :O). Dobra ja kończę i mam nadzieję, że widzimy się już jutro.